Witajcie Kochani!
Ostatnio staram się pisać codziennie, aby nadrobić wszystkie zaległości,
które narobiłam sobie przed założeniem bloga...
Na szczęście mam o czym pisać i zapał do pracy też jest :)
Myślę, że kolejny post będzie w lekko innej tematyce.
Dzisiaj przychodzę do Was z moja pierwszą paletką cieni, którą jest Au Naturel firmy Sleek.
Produkt nabyłam w lutym 2013 roku na Allegro za około 40 zł z przesyłką.
Większość z Was pewnie ma lub chociaż kojarzy tę paletkę.
Za jej kupno zabierałam się przez parę miesięcy, czytałam opinie, recenzje, oglądałam
makijaże, aż w końcu się zdecydowałam ;)
Zanim ją zakupiłam długo nie mogłam wybrać pomiędzy "Au Naturel", "Storm" i "Oh so special"
Każda paleta Sleeka posiada 12 okrągłych cieni po 1,1g każdy.
Osiem cieni to cienie matowe, pozostałe cztery to perły.
Większość kolorów umieszczona jest raczej w chłodnej tonacji.
Dodatkowo opakowanie posiada duże i wygodne lusterko oraz aplikator do nanoszenia cieni
na powiekę, którego ja osobiście nigdy nie używałam (wolę pędzelki) ;)
Właściwie to już dawno gdzieś mi się zapodział.
Cienie nie są duże, mimo to większość z nich jest dość wydajna, przez ok 10 miesięcy używałam je prawie codziennie. Upodobałam sobie przede wszystkim cztery odcienie, co zresztą widać gołym
okiem spoglądając na paletkę.
Po jakimś czasie zaczęło mi zależeć na większej ilości odcieni brązu zaopatrzyłam się w kilka cieni
z Inglota, o czym jeszcze niebawem usłyszycie.
Mimo Inglota, stale wracam do brązu Sleeka w odcieniu Bark, który jest naprawdę niezastąpiony
i nie wiem co zrobię kiedy mi się skończy ;( Aktualnie bardzo go oszczędzam
Tak prezentuje się moja paletka po wielu miesiącach używania:
Od producenta:
"Cienie są trwałe, aksamitne, posiadają miękką konsystencję i długo utrzymują się na powiekach. Niektóre cienie są matowe, inne perłowe, co pozwala na stworzenie własnych, nawet najbardziej wymyślnych kombinacji "
Moja opinia:
Myślę, że paletka jest świetna do nauki malowania, mimo to nadaje się również dla profesjonalistów.
Sprawdzi się zarówno to makijażu dziennego, bardzo delikatnego, jak i wieczorowego.
Cienie przeważnie są dobrze napigmentowane, chociaż niektóre kryją trochę słabiej.
Są kremowe, miękkie i przyjemne w aplikacji.
Kolejnym plusem są kolory, chociaż tak jak już pisałam, za mało matowych
odcieni brązu (przynajmniej dla mnie).
Cienie mogłyby być nieco większe, bo jeśli jakiegoś koloru używa się regularnie, to
dość szybko możemy zobaczyć denko.
Dobrze się z nimi pracuje, fajnie się rozcierają. Jeśli chodzi o trwałość to mi trzymały się bardzo dobrze, ale posiadam suchą cerę, dotyczy to też powiek. Za to moja siostra ma powieki
skłonne do przetłuszczania przez co cienie bez bazy nie utrzymują jej się długo.. Po paru godzinach
dosłownie nie ma po nich śladu.
Ale nie martwcie się, jeśli nie macie bazy, wystarczy płynny korektor do twarzy
nałożyć na powiekę, na to cienie i gwarantuję, że przez cały
dzień zostaną one na swoim miejscu. Sprawdzone również przez moja siostrę.
Kolory i pigmentacja:
Plusy:
- ilość i bogata kolorystyka
- cena
- nadają się do malowania nawet przez osoby, które się uczą
- każdy znajdzie coś dla siebie: perły oraz maty
- odpowiednia do makijażu dziennego i wieczorowego
- dobra pigmentacja większości kolorów
- fajnie się blendują, nie tworzą smug
- kremowa i w miarę miękka konsystencja
- praktyczne i poręczne opakowanie z dużym lusterkiem
- jeśli ktoś nie posiada pędzelków to na wyposażeniu otrzymuje aplikator
Minusy:
- strasznie się osypują
- dostępność - wydaje mi się, że można je kupić tylko przez Internet - jeśli się mylę to poprawcie mnie
- kiepska trwałość - jak już pisałam mnie to nie dotyczy;)
- mała pojemność cieni
- dla mnie mało brązów
- w górnym rzędzie 4 kolory na powiece wyglądają bardzo podobnie, a dodatkowo kruszą i pylą, przez co są mniej wydajne niż reszta
Nic innego nie przychodzi mi już do głowy i
mam nadzieję, że o wszystkim Wam już opowiedziałam.
Moja ocena 4/5
Koniecznie dajcie mi znać czy macie paletki Sleeka i jak się sprawdzają w
Waszych rękach? ;)
Buziaki
U mnie Au Naturel sprawdza się świetnie, choć zdaję sobie sprawę, że to nie ta sama półka co np Urban Decay czy nawet Inglot - z resztą cena mówi sama za siebie. Z bazą Lumene cienie trzymają się cały dzień, wcale nie uważam, żeby bardzo się osypywały (dla porównania cienie z patelki Sleek Darks osypują się o wiele bardziej bardziej, a też ją lubię :)
OdpowiedzUsuńWitaj:) dziękuje za odwiedziny u siebie :) również dodaje do obserwowanych i zycze owocnego blogowania;) tez mam tą paletke sleeka i ja wprost uwielbiam:) jest swietna!
OdpowiedzUsuńTeż mam tę paletkę i ją uwielbiam. Sięgam po nią nawet częściej niż po Inglota. Można nią zrobić makijaż oczu na każdą okazję :)
OdpowiedzUsuńJa mam Snapshots i również jest zadowolona, jednak po moja paletka po 7 miesiącach popękała za zawiasach, a nie rzucałam nią
OdpowiedzUsuńJedna z moich ulubionych palet:)
OdpowiedzUsuńA ja nie mam sleeka. Nie wiem, jak to się stało. Wszyscy o niej mówią a ja dalej sto lat za murzynami :D:D
OdpowiedzUsuńWarto zakupić, myślę, że nie ma chyba osoby, która nie umiałaby wymienić jej plusów.;) Polecam ;)
Usuńrównież obserwuję, świetne kolory na paletce, od siebie mogę polecić matowe cienie firmy Mariza, są genialne szczególnie te neonowe i potrafią zostać w nie ruszonym stanie nawet po imprezie i .. spaniu w makijazu ! potwierdzone :O :D pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się przy kupnie nad tymi samymi trzema paletkami co Ty, wybrałam jednak Storm i jestem z niej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńOj moje kolorki - muszę zainteresować się tą paletką
OdpowiedzUsuń___________________________________________________
http://rozowyswiatmarthe.blogspot.com/
Chorujemy już na tą paletkę od dłuższego czasu, kolory ma piękne <3
OdpowiedzUsuńRozważam jej kupno już dawno,dzięki za recenzję :)
OdpowiedzUsuńKocham brązy :P
Mimo minusów chyba się skuszę,nie są zbyt rażące :D
Ja mam kilka paletek ze sleek i jestem z nich bardzo zadowolona. Jeśli chodzi o trwałość to na bazie ładnie się trzymają cały dzień a nawet noc, no i mają niezłą pigmentację. Ale zgodzę się z Tobą co do osypywania się i dostępności -trochę słabo.
OdpowiedzUsuń