Translate

6 lutego 2014

Moja kolekcja cieni Inglot

Witam Was moi Kochani ;*
Dziś przychodzę do Was z całym moim dobytkiem cieni, które moim zdaniem są naprawdę dobrej jakości - cieni firmy Inglot. Koło ich sklepów/stoisk po prostu nie da się przejść obojętnie! :)
Nie posiadam jakiejś wielkiej ilości cieni. Mam takie kolory, które wybrałam sobie sama i których używam regularnie:) Z części jestem bardziej zadowolona, z części mniej, ale myślę, że najlepiej mieć tylko odpowiednie dla siebie odcienie. W moim przypadku jest to sporo nudziaków i brązów.
Z Inglota posiadam 3 kasetki, koszt jednej, oczywiście bez cieni, wynosi około 11 zł. Dwie z nich są w kolorach neutralnych, a pozostała, która ma być kolorowa czeka wciąż dopełnienie :)
Kasetki nie są wielkie, są lekkie, solidnie wykonane, poręczne i mają bardzo praktyczne lusterko. Nie zniekształca ono odbicia, jest naprawdę dobrze wykonane, tak jak i sama paletka:) Cena jednego cienia wynosi okrągłe 10zł.
Zapraszam :)


Zacznijmy może od dwóch paletek z cieniami neutralnymi:

Cienie w paletkach poukładane mam według kolorów - tak łatwiej mi się z nimi pracuje, łatwiej cieniować, na pewno rozumiecie o co mi chodzi :)

 Swatche:

Perłowy cień 305 - świetny do rozjaśniania środkowej części powieki, do rozjaśniania wewn. kącika oka lub jeśli ktoś lubi - pod łuk brwiowy:) Używany przeze mnie kilka razy jako rozświetlacz i z tym również nawet nieźle sobie radzi.
Pigmentacja - świetna: 5/5
Konsystencja - przyjemna, delikatna, bardzo kremowa i dobrze się z nim pracuje: 5/5
Nie osypuje się jak większość Inglotowych cieni :)
Moja ocena dla tego cienia: 5/5

Matowy cień 328 - nakładam go często jako cień pod inne cienie. Na powiece niewiele go widać, za to pięknie zakrywa wszystkie zaczerwienienia i wyrównuje koloryt. Idealny do makijażu make-up no make-up. Sprawdza mi się również do rozjaśniania spojrzenia jeśli jakiegoś ciemniejszego cienia nałożę zbyt dużo.
Pigmentacja - bardzo dobra: 5/5
Konsystencja - przyjemna, ale nie kremowa, bardziej kredowa, mimo to łatwy w aplikacji: 5/5
Osypuje się i lekko pyli, ale nie widać go na policzkach: 4,5/5
Moja ocena dla tego cienia: 4,75/5 prawie ideał :P

Matowy cień 337 - Lubię go i sprawdza się naprawdę dobrze:)
Pigmentacja - dobra, ale nie powala, czasem ma lekki problem z kryciem: 4/5
Konsystencja - kremowo-kredowa, ale mimo to przyjemny w aplikacji: 5/5
Nie osypuje się, nie pyli 5/5
Moja ocena dla tego cienia: 4/5

Matowy cień 357 - Nie używam zbyt często, kolor za bardzo wpada w rudy, nie podoba mi się jego wygląd na powiece. Używam sporadycznie.
Pigmentacja - mnie nie zadowala, trzeba się trochę nagimnastykować, aby był w zadowalający sposób widoczny na powiece, dodatkowo trzeba go nakładać kilkakrotnie, nie cisnąc, bo lubi się gromadzić w załamaniu: 2,5/5
Konsystencja - kredowa, a przy tym jak już pisałam nie za dobrze się z nim pracuje: 3/5
Pyli i nie chce osiadać na pędzelku: 2/5
Moja ocena tego cienia: 2,5/5

Matowy cień 363 - bardzo go lubię, dodając do niego jakiś jaśniejszy i ciemniejszy odcień fajnie się nim cieniuje, fajnie się rozciera i jest naprawdę przyjemny w aplikacji. Daje fajny kolor - pasuje zawsze i wszędzie :) Często podkreślam nim również brwi
Pigmentacja - zadowalająca, nie tworzy plam, smug, daje się równomiernie rozprowadzić. Dobrze kryje: 5/5
Konsystencja - kremowa, łatwa w aplikacji, bardzo przyjemna: 5/5
Nie pyli, nie osypuje się - ideał: 5/5
Moja ocena dla tego cienia to oczywiście 5/5

Ciemniejsze odcienie ;)

 swatche:

Matowy cień 378 - również rzadziej przeze mnie używany, daje za mało koloru, aplikacja utrudniona ze względu na jego "twardość".
Pigmentacja - na palcu dobra, ale położony na powiekę nie daje zadowalającego koloru: 3/5
Konsystencja - kredowa, twarda, ciężki w aplikacji, nie lubię go używać, ale lepszy od opisywanego przed chwilą 357: 3/5
Nie osypuje się, bo niby jak ma to robić skoro nie da się nim malować? Pyli w koło, ale przez to, że trzeba się z nim namęczyć przy nabieraniu 3,5/5
Moja ocena dla tego cienia: 3,5/6

Matowy cień 327 - mój ulubiony. Uwielbiam z nim pracować, daje fajny kolor, bardzo intensywny, świetnie przyciemnia zewnętrzny kącik oka, używam go niemal codziennie.
Pigmentacja - idealna, kryje świetnie, nie mogę nic mu zarzucić: 5/5
Konsystencja - przyjemna, kremowa, mięciutka, jest wspaniały: 5/5
Nie pyli, nie osypuje się, nie stwarza, żadnych problemów: 5/5
Moja ocena dla tego cienia: 6/5 :D

Perłowy cień 409 - kiedyś bardzo go lubiłam i często używałam, dobrze się z nim pracuje, daje zadowalający kolor. Przerzuciłam się na maty, dlatego leży póki co i czasem tylko na niego zerkam.
Pigmentacja - fantastyczna, kryje wszystko i wszędzie, idealna: 5/5
Konsystencja - również kremowa jak większość, delikatna i przyjemna "w obsłudze" :) : 5/5
Nie pyli, nie osypuje się: 5/5
Moja ocena dla tego cienia: muszę dać mu 5/5

Matowy cień 348 - lubię go, chociaż nie jest to ideał. Wraz z czerniom można nim stworzyć piękne smokey. Nie używam jakoś namiętnie.
Pigmentacja - nienajgorsza, ale rewelacji też nie ma, nie zachwycił mnie. Łatwo uzyskać dobry kolor, ale nie za pierwszym dotknięciem pędzla: 4,5/5
Konsystencja - nieco bardziej sucha, nie tak kremowa jak pozostałych, ale daje radę: 4,5/5
Nie pyli i nie zostaje na policzkach: 5/5
Moja ocena dla tego cienia 4,5/5

AMC 63 - mój jedyny cień o takim wykończeniu, właściwie nie wiedziałam, że jest cieniem AMC, dopóki nie zabrałam się za spisanie Wam jego numeru. Drobinki, brokat, praktycznie nic nie widać, nazwałabym go zwykłym matem, i właśnie za to go lubię :)
Pigmentacja - nie jest to czarny cień z paletki Au Naturel od Sleek, ale daje radę. Kolor głęboki, wyraźny, bardzo dobra pigmentacja: jako że znam Sleek'ową czerń daję mu 4,5/5
Konsystencja - kremowa, przyjemna, delikatna: 5/5
Nie osypuje się i nie pyli jak większość cieni Inglot 5/5
Moja ocena dla tego cienia 4,5/5

Jak widziałyście powyżej, mam również dwa kolory, o których pisałam tutaj
Matowy cień turkusowy 338 - bardzo go lubię, daje piękny kolor, ożywia spojrzenie, jest piękny!
Pigmentacja - bez zarzutu, lekkie dotknięcie pędzelkiem jest w stanie dać nam intensywny kolor na powiece: 5/5
Konsystencja - kremowa, przyjemna, idealna: 5/5
Nie osypuje się: 5/5
Moja ocena dla tego cienia: 5/5

Matowy cień fioletowy 388 - kolor przepiękny, ale co z tego skoro nałożenie jego na powiekę, to naprawdę katorga!
Pigmentacja - na palcu ujdzie, ale żeby pędzelek naniósł nam go na powiekę to naprawdę wyższa szkoła jazdy. Mam go krótko, ale bardzo nie lubię z nim pracować:( 2/5
Konsystencja - twarda, chyba kredowa, niepomocna: 2/5
Nie pyli i nie osypuje się: 5/5
Moja ocena dla tego cienia: Daję tyle tylko ze względu na idealny kolor, który mnie naprawdę zachwyca, gdyby nie to, cień dostałby znacznie niższą ocenę:3/5

To by już było na tyle:) Trochę się rozpisałam, ale mam nadzieję, że nie zasnęłyście :) Napiszcie, co Wy myślicie p Inglocie i ich cieniach:) Może coś tańszego, a równie dobrego polecacie? Chętnie skorzystam z Waszych rad. Na odpowiedzi czekam jak zawsze w komentarzach ;)
Buziaki i do usłyszenia! ;*






79 komentarzy:

  1. jakoś nigdy jeszcze nie miałam do czynienia z cieniami tej firmy, chociaż w Galerii nie raz przechodziłam koło stoiska Inglota :)
    A mogłabyś jeszcze powiedzieć jaki jest koszt pojedynczego cienia? :)
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. koszt jednej sztuki z cieni okrągłych to 10zł :) Polecam, naprawdę warto wypróbować:)

      Usuń
  2. ojej świetne cienia, moja kolorystyka. podobno te cienie można dostać teraz za 5 zł bo inglot jest wycofuje

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie miałam cieni z Inglota, a słyszałam wiele o niech :) Chyba zakupię sobie jeden cień, bo po Twojej opinii mam na to wielką ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo ładnie :), żeby ja umiała malować ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. taki zwyklaczek jak ten 328 bardzo by mi się przydał, bo takiego nie mam :<

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie skomponowane paletki i podoba mi się Twój szczegółowy opis. Podobno okrągłe wkłady wyprzedają i wycofują, można je teraz kupić po 5 zł, więc zanotowałam sobie kilka ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. 328 bardzo mi się podoba :) Cenię sobie takie naturalne kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Najbardziej spodobały mi się perłowe oraz turkus :) Dawno nie miałam cieni z Inglota (wtedy jeszcze chyba wkładów nie było) więc muszę jakiś kupić i zobaczyć jak się u mnie będą sprawdzać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ładne zestawy sobie stworzyłaś. a nie wiem czy Ci to cośpomoże ale czasem jak cień mi się ciężko pędzelkiem nakłada to używam palca :P palcem łatwiej nałożyć takie niechętny cień :) a jak i to nie pomoże to kupić sobie duraline z inglota i używać cienia jako linera...

    OdpowiedzUsuń
  10. mam kilka cieni od nich ogólnie jestem z nich zadowolona, ale tak jak u Ciebie są takie z którymi sie pracuje lepiej i gorzej ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetnie wyglądają te paletki. Ładnie zgrane kolory!

    Mam coraz większą chęć na paletkę Inglota.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zażyczyłam sobie na urodziny dwie takie paletki, pozostało wybrać kolory ;) Przydał mi się Twój post ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. Wydaje mi się, że niektóre kolorki sama mam, ale nie dam sobie głowy uciąć :P Ale Inglotowe cienie bardzo lubię. Muszę się wziąć za przegląd kolorówki i powyrzucać te starsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię cienie Inglota, przede wszystkim za ogromny wybór i pigmentację - większość kolorów, które miałam sprawdzały się bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja mam ich tylko jeden cień, ale niesamowicie kuszą:P I wołają o więcej jak na nie patrzę:P Świetnie skomponowane paletki:)

    OdpowiedzUsuń
  16. dobrze, że ja nie mam w pobliżu Inglota :P dobrze oczywiście dla mojego portfela ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie miałam Inglota ale ta pierwsza paletka jest cudowna :D

    OdpowiedzUsuń
  18. pierwsza paletka jest rewelacyjna ;) najbardziej podoba mi się cień 328, szkoda, że jest mało widoczny na powiece, bo gdyby jednak dawał jakiś 'widoczny kolor' świetnie by pasował pod eyeliner ;))

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie miałam cieni z Inglota :) świetne kolorki, lubię takie ;)

    OdpowiedzUsuń

  20. Cieni używam bardzo rzadko... Chociaż przemawiają do mnie kolory z pierwszej paletki :*
    Pozdrawiam! :))

    OdpowiedzUsuń
  21. Wszystkie są piękne, w 100% moja kolorystyka :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie miałam cieni z Inglota jeszcze. Te perłowe mi się najbardziej podobają, bo za matowymi nie przepadam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Pokaźna kolekcja :)
    Ja jeszcze żadnego cienia Inglot nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  24. Fajne te paletki, uniwersalne kolory :) ale ten turkus i fiolet, najlepszy :) Chętnie zobaczyła bym makijaż właśnie z tymi kolorami. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo lubię cienie Inglota :) ale odkąd zapełniłam swoją paletę na 20 wkładów staram się tam nie wchodzić :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Całkiem niezła kolekcja :) Bardzo ładne kolory w palecie :)
    Moja kolekcja ogranicza się do ledwie 4-5 cieni nawet nie wiem jakiej firmy, bo raczej ich nie używam.

    Zapraszam: http://diary-black-heart.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  27. Pięknie skomponowane paletki, zwłaszcza pierwsza bardzo w moim guście:) Ja właśnie kupiłam niedawno pustą piątkę i będę się powoli brała za zapełnianie, więc może pozwolę sobie coś zgapić od Ciebie;P

    OdpowiedzUsuń
  28. Uwielbiam cienie Inglota - sama mam dwie palety cieni i jedną do brwi. Twoja kompozycja bardzo mi się podoba, można tymi kolorami wykonać makijaż na każdą okazję. Chętnie bym przygarnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Kurczę, świetne kolory. Mi by jedynie ten błękit nie pasował ;) Przyznam, że wieeki nie byłam w inglocie ;)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  30. Obie neutralne paletki z chęcią bym przygarnęła, uwielbiam takie odcienie:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo ładne paletki, ta matowa szczególnie :) Obserwuje!

    OdpowiedzUsuń
  32. Śliczne odcienie. Ja najbardziej lubię brązy i beże :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Bardzo fajna kolekcja :) Ja też kiedyś pokazywałam Cienie tej marki ;) Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  34. lubię cienie naturalne :) na resztę mogę jedynie patrzeć i podziwiać na kimś innym :P

    OdpowiedzUsuń
  35. Ja też mam neutralną, skompletowaną przez siebie kasetkę cieni z Inglota, zgadzam się z Tobą, że cienie są dobrej jakości:) Widzę, że preferujesz raczej matowe - też wolę takie wykończenie na powiece.

    OdpowiedzUsuń
  36. Fantastyczne kolorki, bardzo lubię cienie Inglota, zwłaszcza matowe :)
    Z przyjemnością dodaję cię do obserwacji :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Z Inglot nic nie posiadam ,ale kolory są piękne. Cudne kolory wybrałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  38. hmm trzeba będzie się skusić! świetne kolorki :)
    sciszto.blogspot.com zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  39. Cudowne te brązy! Inglota lubię, ale obecnie mam paletkę Sleeka (jak 80% blogerek :P), H&M (cena<jakość!) i jakieś mini-paletki i pojedyncze kremowe sierotki. Dla mnie aż nadto. :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Nie znam tej firmy,ale ładna kolekcja cieni :))
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  41. super kosmetyki:D
    http://rozaliafashion.blogspot.com/2014/02/roses-roses.html

    OdpowiedzUsuń
  42. Zazdroszcze Ci tej kolekcji :)

    www.izabielaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  43. Ja niestety nia mam zadnych kosmetyków z Inglota ale te Twoje odcienie bardzo mi się podbaja :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Dużo o nich czytam a jakoś nigdy nie miałam ochoty na te kosmetyki

    OdpowiedzUsuń
  45. Ładne kolory ;) 305 mi sie najbardziej podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  46. Mam jedną kasetkę na 5 kolorów z Inglota i jedną na 3 kolory, z czego ta na 5 kolorów podobnie jak u Ciebie jest utrzymana w neutralnej kolorystyce. Mam taki cień jak Ty w niej: Matte 363 i bardzo go lubię! Idealny do rozcierania cieni, a nawet solo ;).

    OdpowiedzUsuń
  47. świetna paletka,i piekne kolory :-)

    OdpowiedzUsuń
  48. Jak widać po twojej ocenie cienie warte kupienia ;)
    Ale ja chyba jestem jeszcze za młoda ;d
    http://niepasujacy-element.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  49. zazdroszczę wspaniałej kolekcji ;)

    Zapraszam do obserwowania mojego bloga http://trendy-nails-hair.blogspot.com/ ;)

    OdpowiedzUsuń
  50. wszystkie sa cudowne !!! rewelacyjne wręcz :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Świetna kolekcja :) Zazdroszczę Ci tych cieni :P

    OdpowiedzUsuń
  52. piękne kolory posiadasz :) Ja w swojej kolekcji miałam kiedyś parę sztuk cieni z Inglota, ale dziwnie robiły się twarde i nie szło ich nabrać na pędzel :( Teraz choruję na Sleeki :)

    OdpowiedzUsuń
  53. nie używam,a le kolorki śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Miałam paletę Inglota - 40 cieni. Sprzedałam, bo u mnie się marnowała :)

    OdpowiedzUsuń
  55. Mam sporo kosmetyków z Inglota, bo są naprawdę dobrej jakości - od jasnych matowych brązów, bo błyszczące ciemne fiolety. Zawsze staram się omijać ich stoisko w galerii, bo jak już przystanę, to nie odchodzę z pustymi rękami.

    OdpowiedzUsuń
  56. masz cudowne cienie, paleta brązów to coś dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  57. Na mnie niestety cienie inglot slabo sie trzymaja :( ciagle szukam na nie sposobu ;)

    OdpowiedzUsuń
  58. hej ; ) miło mi poinformować, że nominowałam Cię do Leibster Blog Award, zapraszam do zabawy. Informacje oraz pytania znajdziesz u mnie http://urodowadzialaczka.blogspot.com/
    Dodaję do obserwowanych i liczę na wzajemność.
    Zapraszam : )

    OdpowiedzUsuń
  59. uwielbiam maty z Inglota, szczególnie beże są nie do zastąpienia:)

    OdpowiedzUsuń
  60. Uwielbiam cienie z Inglota. Jak tylko jestem w pobliżu to zawsze jakiś wpadnie mi w łapki.

    OdpowiedzUsuń
  61. Mam taka paletke tylko z 3 cieniami i tez wybrałam takie kolory jak Ty:)Nude

    OdpowiedzUsuń
  62. Piękne cienie. Ja mam w planach zakupić 363. Wygląda cudownie.

    OdpowiedzUsuń
  63. Uwielbiam Inglota <3 Była to pierwsza marka kosmetyczna z jaką miałam styczność, z ich cieniami zaczęłam swoją przygodę z makijażem :D

    OdpowiedzUsuń
  64. Ładna kolekcja:) lubię cienie z inglota ... u mnie dobrze się sprawdzają cienie produkowane dla sephory

    OdpowiedzUsuń
  65. kocham, używam i używać będę. najlepiej kupić dużą paletę magnetyczną i stopniową ją uzupełniać.

    OdpowiedzUsuń
  66. o maj gadd taki post był mi potrzebny :) Kocham inglotki i kończe właśnie paletkę składać , brakuje mi ze 3 cieni... ten 409 jest cudny <3 jestem zakochana <3

    OdpowiedzUsuń
  67. Bardzo ładne paletki:) Kolorki są śliczne, też lubię cienie z inglota.

    OdpowiedzUsuń
  68. piekne kolorki, no i sa naprawde dobre :D, bedziesz miala sporo przyjemnosci przy makijazu- pozdrawiam i zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  69. Muszę wypróbować cienie z Inglota :)

    OdpowiedzUsuń
  70. jeju jakie cudeńka, śliczne maty :)
    + dodaję ;)

    OdpowiedzUsuń
  71. cień cieniowi nie równy, a szkoda:( są perełki ale też buble, dlatego trzeba uważać:)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli podobał się Wam post, w czymś Wam pomogłam lub chcecie dodać jakąś uwagę, zostawcie po sobie ślad w komentarzu.
Nie ukrywam, że najprzyjemniejsze są miłe słowa, ale każde słowo od Was ogromnie mnie motywuje ;*